zosia1 2017-07-19
Z przyjemnością czytałam Wasze dzisiejsze "kłopoty" na trasie:))))
To są już borówki? - u mnie tak te kurdupelki nazywamy. Świetna nazwa, chyba zacznę ją stosować i nie będzie problemu, czy jagody czy borówki:)))). Ja też nie lubię zbierać kurdupelków, ale kilka po drodze zawsze skubnę.