Batman wreszcie wychodzi spod narzuty na kanapie... facet ma potworne problemy emocjonalne...
ale od początku...
Batman i Szczurek przyjechali do nas na tydzień na przechowanie
ich pani musiała wyjechać za granice w bardzo pilnej sprawie.
miesiąc wcześniej zarezerwowała dla nich miejsca w hotelu dla zwierzaków ale tydzień przed wyjazdem dowiedziała się że właściciele hotelu przedłużają wakacje i nie wezmą kotów do siebie... kompletny brak odpowiedzialności...
bez komentarza...
tak więc wyszło na to że trzeba będzie ich przechować... sęk w tym że te dwa przystojniaki (9 i 7 lat) nigdy nie przebywali poza domem nigdy na dłużej nie rozstawali się z pańcią...
o ile Szczurek mimo wielkiej tęsknoty jest w stanie jakoś funkcjonować o tyle Batman niestety nie... po prostu stres go sparaliżował, od poniedziałku nie jadł, nie pił, nie sikał, nie ruszał się... zachowywał się jak poduszka... gdyby nie wielgachne oczyska można by pomyśleć że jest sztuczny...
na szczęście od zaprzyjaźnionej wet dostałam tabletki \\\"wyluzowujące\\\" i dziś już jest lepiej, ku mojej radości nawet jadł!
trzymajcie kciuki... jeszcze 3 dni i wrócą do domu...
:o)
1/5
achach5 2014-09-12
Jeszcze trzy dni i nie będą chciały wracać
do domu.....taki żart ;)
Moja Tośka też by przeżywała rozstanie....
taką mam nadzieję....
Gosik, pozdrawiam serdecznie :)))))))))))
bourget 2014-09-14
kot byl w szoku...dobrze , ze jest u Ciebie, w tym "hotelu", by chyba nie przezyl!!!
trinka 2014-09-14
no to okropny stres dla takiego kota moje tez by pewnie tak przezywaly nie dosc nie ma panciostwa to jeszcze inny domek
mleczko 2014-09-29
To i dobrze, że wylądowali u Ciebie bo takich warunków na pewno by im hotel nie zapewnił. Gdy ja wyjeżdżam biorę kogoś odpowiedzialnego do mnie do domu do kotków, najczęściej jest to mój brat, no chyba , że brat jedzie ze mną to już większy problem ale i tak zawsze i wszędzie o kociaki się martwię