u ans też wreszcie zakwitły...
jakoś mi smutno dzisiaj...
nostalgicznie... wspomnieniowo...
za sprawą Zarenki... zatęskniłam za moimi... za Tiną, za Sarą, za Mrukolem...
pewnie teraz biegają tam razem za TM i wygrzewają się w słoneczku...
ech... tęskno mi i smutno...
tuniax 2015-05-17
Myślę, że są tam szczęśliwe. Jedynym cieniem kładzie się pewnie tęsknota za nami. Zatem czekają...
Zarenka na pewno nie jest sama. Wyobrażam sobie, jak Maniutek ugniata jej kark, głośno mrucząc, a Majkel poleruje psi nos szorstkim jęzorem... I - mimo smutku - uśmiecham się.
Bo wszyscy się tam spotkamy.
Mocno w to wierzę.
kris13 2015-05-17
Tak...Małgosiu, też wierzę,że kiedyś TAM będą przy nas.....tak samo czasem nachodzą mnie takie myśli...smutne ale to znak,że ciągle pamiętamy................................
hasedi 2015-05-19
I ja ryczałam obserwując walkę o Zarusię. .mając świeżo przed oczami swoją o Hanusię. . I tak właśnie . . smutno. . .