..bo w życiu piękne są tylkoo chwileee..

Szczerze mówiąc summer zaczęło się zajebiście !! :) ostatni tydzień był nieźle rozmaity i nie ddało się nudzić ! ;P
W czwartek wypad z Panem Adrianem na Zbyczyn, leżenie na kocyku ze 3 godz i gadanie o życiu, szczerze mówiąc było zajebiście , domomentu kiedy przez muniaka o mało co nie zwichnęłam se kostki ! -,- o półnicy pisanie z chłopakami i siedzenie o 24 na słonecznej w kółeczku z piwkami i jakże ich spożywanie :D było fajnie tak posiedzieć i pogadać :) dzięki za poprawienie humoru :*
W piątek dopiero się zaczęło :D Kozienice, Garbatka i ciągłe jeżdzenie z LEnarcikami , a potem basen u Boruszków...było tam tak przyjemnie że zostaliśmy na cały weekend !:)
Wieczorem grill z rodzinką i siedzenie do 2 w nocy,ledwe siedzenia ale zawsze coś;D...a potem hardkorowo i kąpanie się o 3 w nocy w basenie z bejbe bejbe haha :D dzięki bracie;* wreszcie mieliśmy idealne miejsce do poważnych rozmów:D
Za to w sobote nie było już tak kulturalnie ;D Cały dzień w basenie ilatanie z bejbe po wsi a wieczorem krata browców i heja:D!!
Reszta padła szybko ale odwiedzili mnie dawni kumple więc jak tu nie zaszaleć...:D sklep w gródku odrazu zaliczony z kondziem, wercią,kasią i sylwestrem....a potem mój genialny pomysł aby pójść o 2 w nocy na Zbyczyn. hahahhaha :D kąpaliśmy się jak pojebani, ale wody nigdy nie było tak ciepłej...potem niestety mój stan się coraz bardziej pogarszał;/ nie pamiętam jak wróciłam do domu, ale mniejsza o to ;PP mimo wszytsko było zajebiście a sklep u tumka wymiata + piwko gratis ;D
W niedziele niestety odsypianie do 13 i męczący kac...;/ wstałam i znowu poszłam spać. żyć nie umierać...;D niestety wieczorem musieliśmy opuścić tą naszą melinę i zjechałam na Parcelę, gdzie odrazu spotkałam się ze Stempniem <333
W poniedziałek też było spoko..:) Wyjazd z PAulą na gtk i jazda z ninją i krzysiem gdzie tylko popadnie...:D warki cytrusowe były spoko, no i czas spędzony z wami zajebiście zleciał!:) dzienki chłopoki:D:*
A no i we wtorek wycieczka do Warszawy z Aldonią i Krystusiem !:D tam się dopiero działo!!:D pozwiedzaliśmy, połaziliśmy....piwo 7 zł-,- ale to szczegół...w końcu stolica haha:D Pizza i lody też się nam nie udały ale mimno wszytsko ten dzień był wspaniały, a wawa cza przyznać jest niesamowita! (;
Wczoraj był dzień pracy haha:D posprzuntałąm, podrelowałam, ponosiłam krzysłą w bursztynie, potem na źródełko po wode, no i wizyta mojego kochanego braciszka!!<33 haa bejbe wymiata, dzięki że wpadłeś:* siedzenie do 11 znim Paulą, i okazyjnie z Ernestem i Kondziem koło dzika i słuchanie zjebanych historii haha :D weś lipy nie rób...;PP a potem potłuczenie o kamień mego bezbronnego kasztelana! ;<

Dziękuję wszystkim spotkanym :

aldonakrystianpaulaadaśbejbemariettakasiakondziowerasylweklucynabartekernikondzioadrian <3

Musiałam to wszytsko jakoś ująć, bo to był praktycznie najlepszy tydzień w moim życiu...pomijając pewną sprawę... <...>
Wiem, że jest dobrze,a nawet lepiej...ale mimo wszystko tęsknie zaa tym co było wcześniej,jeszcze rok wstecz... chce znowu dżampy u lepy, i siedzenie wszyscy razem koło gruszki.. mam nadzieję, że nie zmarnujemy tego czasu..:)



Wiesz co najbardziej boli? Idziesz w te same miejsca, ale bez tych samych ludzi.