Taki fragment dokumentu, otrzymanego przez miliony odbiorców.

Taki fragment dokumentu, otrzymanego przez miliony odbiorców.

Moje fotografie przedstawiają fragmenty dokumentu, jaki otrzymały w maju i czerwcu miliony odbiorców energii elektrycznej i gazu w całym kraju.

Ulotka reklamująca posunięcia rządu , dotyczące skutków działań tego rządu, w stosunków do milionów konsumentów tego medium, informuje, że dzięki jedynie temu rządowi zawdzięczamy "tak niskie ceny opłat" za zużytą energię elektryczną.

To prawda.
Ale prawda połowiczna.

Bo ten rząd najpierw swoją polityką energetyczną , poprzez lata zaniechań, sprawił, że te ceny są dziś najwyższe w całej UE.

Ten prezentowany dokument pokazuje jednocześnie, jak te ceny opłat i tak wzrastają z każdym cyklem umowy.
Plus wysoka inflacja.

I że to nie jest całkiem prawdziwa prawda ( jak to u ks. prof. Tischnera), co w swojej ulotce chce Nam wmówić sam prezes, Daniel Obajtek.

Bo o ile (piszę skrótowo) tu , rachunek łącznie za pobór energii elektrycznej wynosi (aż), tylko 81 złotych, już po zastosowanej obniżce z tarczy rządowej, to reszta opłat wchodzących w całość rachunku, w pozostałych wymienionych pozycjach-urosła.

Nawet gdybyś Koleżanko czy Kolego z garnka nic nie zużył z energii elektrycznej , to i tak zapłacisz pozostałe należności , które są immanentnie przynależne temu rachunkowi.

Czyli dla przykładu za gotowość sieci energetycznych (osobna spółka) do jej przesyłania, (a nie za jej przesłanie- he he) i inne opłaty stałe.

To tak , jak pokazuje serial prezentowaną postawą osoby Ferdka Kiepskiego- nie ma takiej pracy zgodnej z jego wykształceniem, więc ciągle czeka, i pasożytuje.

A na budowanie nowych sieci energetycznych ten rząd miał do wykorzystania z pobranych z godnie z prawem unijnym opłat klimatycznych z polskich elektrowni i hut z ostatnich ośmiu lat

Tu przypomnę, że koszty związane z systemem ETS poszły mocno w górę - z ok. 80 dolarów za tonę CO2 na początku roku do prawie 107 dolarów w lutym tego roku.

Ale zacznę od wyjaśnienia, czym są opłaty za emisje.

Przecież to nie jest jakiś tam haracz ściągany z polskich firm przez Brukselę!

Pieniądze ze sprzedaży uprawnień zasilają polski budżet.

Wzrost cen uprawnień do emisji oznacza większe dochody państwa. Gdyby przeznaczyć środki z tegorocznych aukcji na pomoc polskim rodzinom narażonym na ubóstwo energetyczne, na każdą przypadłoby 12 tys. zł.

Pieniądze te , zebrane od początku rządów PiS czyli od 2015 roku do dziś, wystarczyłyby na wybudowanie własnym budżetem nowoczesnej elektrowni jądrowej.

Lub na budowę niekopalnych źródeł produkcji energii cieplnej i elektrycznej.

Ale zostały przeputane na inne, (nie wiem jakie, bo nie mogę się połapać jak znaleźć prawdziwe tego źródła )

Jeszcze zwrócę uwagę na jeden ważny szczegół.

Otóż w podsumowaniu tego rachunku, opłata za całkowity pobór energii na to mieszkanie (netto) wynosi niecałe 101 zł.

Zaś opłata za inne stałe usługi, wynosi aż 61 zł netto.

Ponieważ różnica w opłatach VAT (5% i 23 %) ma wpływ na ostateczną sumę do zapłaty, to jej bilans zamyka się kwotą (uwaga!) aż 170 zł i 90 gr.

Ale w ulotce , towarzyszącej temu rachunkowi nie ma o tym ani słowa.

Tak samo, jak ani słowem na ten temat nie zająknie się żaden przedstawiciel obozu rządzącego, chwalącego w jakichkolwiek mediach rządowy program, nazywany tarczą antykryzysową.

Moja prezentacja pokazuje czytającym mnie , na czym polega ten proceder.

Teraz mogę dopowiedzieć, że jak się dowiedziałem, w czasie mojej tu nieobecności, część osób z osiedla założyła dla 11 osób, najbardziej tu potrzebujących zrzutkę, która ma doraźnie dopomóc w rozwiązaniu narastających problemów finansowych.

To nie tylko inflacja, proszę Was, ale nadchodzące z każdym miesiącem nowe, wyższe rachunki do zapłaty, sygnowane nazwiskiem jak tu, jeszcze jako prezesa PKN Orlen, pana Daniela Obajtka, zadecydują u tej wielomilionowej grupy wyborców, na kogo pójdą w październiku zagłosować.

Ja, zanim przygotowałem sobie pokazane w mojej galerii smaczne danie z warzyw na parze, wcześniej zawiozłem dwie z tych pań , zgodnie z Ich życzeniem, do stołówki dla ubogich, prowadzonej przez "Caritas", pod wezwaniem św. Brata Alberta, mieszczącej się na ulicy ks. Piotra Ściegiennego 133.

Dlatego mimo oczekiwanego od ponad miesiąca mojego ulubionego smaku, okoliczności sprawiły, że moja radość po powrocie z stołówki brata Alberta , z spożycia oczekiwanego posiłku, nie była taka sama, jak dotąd.

Z daleka też udokumentowałem to miejsce, i zbierających się tam przed czasem (posiłek będzie wydany dopiero za godzinę) też obywateli tego bogatego i dumnego państwa, w większości samotnych emerytów.

Jak te panie, których sytuację dziś Wam opisałem.

Nie musicie się zgadzać z moimi wnioskami.

Ale proszę rozważcie to, o czym Wam dziś napisałem i przed czym Was ostrzegam.

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej- które układają się w pewien trend, który nazywam po swojemu i w takiej właśnie formie dzielę się jego opisem z Wami.

Oświadczam, że wszystkie cztery fotografie wykonałem z dokumentu, za zgodą ich właściciela.

Copyright 4080 @ maska33

pit69

pit69 2023-07-11

Bez prądu żyć się nie da....niestety drożyzna będzie jeszcze większa:(

dodaj komentarz

kolejne >