Dziś kurier dostarczył mi od dawna oczekiwaną przesyłkę.

To już nie poszlaki.

Ekke Overbek jako pierwszy przedstawia dowody (uwaga! - dowody!) na to, że Karol Wojtyła wiedział o pedofilii w polskim kościele , a więc zanim został papieżem.
Co więcej , brał udział w jej tuszowaniu.

Papież Franciszek, zapytany o ten fakt przez dziennikarza w czasie powrotu z jednej ze swoich pielgrzymek, w samolocie, odparł:
"Takie to były czasy"!

Ten niderlandzki dziennikarz śledczy, przez kilka lat poświęcał swój cały prywatny czas na badanie archiwalnych dokumentów , poszukiwanie świadków,i rozmowy z nimi oraz na ułożenie wszystkich elementów w jedną klarowną i niepozostawiającą złudzeń całość.

Teraz nadchodzi czas pytań i szczerych- jak papieża Franciszka -odpowiedzi.


Zasadnicze pytanie , o które podnoszą awanturę politycy ( a nie historycy i badacze problemu!) w tym premier Morawiecki i prezes Kaczyński w czasie swoich wystąpieniach wyborczych ( wyciszane coraz bardziej po oświadczeniu papieża Franciszka) brzmi:

Czy Karol Wojtyła wiedział o pedofilii wśród księży, zanim został papieżem?
Czy pomagał im uniknąć odpowiedzialności?

Otóż odpowiedź niestety brzmi: tak.

Znał problem z czasów, kiedy był arcybiskupem krakowskim.
Jeszcze jako biskup krakowski Karol Wojtyła nieraz stał oko w oko z księżmi, którzy przyznawali się Mu do molestowania dzieci.

Nie mógł więc zgodnie z logiką myśleć, jak to twierdzą premier i prezes, że oskarżenia są fałszywe.

A mimo to wielokrotnemu recydywiście, księdzu Surgentowi, jak i wielokrotnemu gwałcicielowi księdzu Lorancowi, przyszły papież pozwolił pozostać duszpasterzami.
I dalej krzywdzić dzieci.

Ks.Surgentowi nawet z zachowaniem prawa do dalszego nauczania religii.

To między innymi o pisze o tym holenderski reporter Ekke Overbeek w widocznej na mojej fotografii książce "Maxima culpa. Jan Paweł II wiedział".

Wiedział już o tym także papież Franciszek, usprawiedliwiając Go i tę sytuację słowami:

"Takie to były czasy".

Zanim to zanegujesz- przeczytaj!

Copyright 4324 @ maska33