Tęsknota,boli i dotyka każdego z nas...

Tęsknota,boli i dotyka każdego z nas...

I będziemy tak w samotności trwać,
Wśród miliona migoczących gwiazd.
Czekając na zbawienie naszych serc.
W zaułku marzeń dawno temu zgubiliśmy się...
każde z nas chce iść własna drogą,
Żadne nie chce bawić się liczbą mnogą...
Każdy chce żyć w samotności dopóki Ziemia się nie rozstąpi,
A żadna miłość naszej przygody nie zastąpi...
Odchodząc w nicość,
Oboje czekamy na Boga litość...


Tak bardzo kocham Cię,
za Tobą ciągnie mnie.
Bez Ciebie nie ma mnie
i wręcz tylko tęsknię.

Możesz powiedzieć mi,
że piękne są Twoje sny
Może w nich jestem ja,
tak, chcę być tam sam.

A może nie sam,
wolę być z Tobą
Co dzień iść drogą,
prosić - daj się dotknąć mą osobą.

Wiersz może Ci się nie spodobać,
jak nie, przepraszam, to tylko słowa.
Wolę wyrazić na żywo swoje czyny,
nie opowiadać bajek jak ktoś z mojej rodziny.

Nie okłamałbym Cię, choćby nie wiem co
Nie zdradzę, nie jestem jakiś pusty chłop.

Bardzo Cię kocham i myślę cały dzień
Co by zrobić, by przy Tobie być i kochać Cię.

Jestem niespokojny,
obracam się z boku na bok,
czegoś mi brakuje.
Snu, tak snu mi brakuje...
nie nie snu, Jej mi brakuje.
Znowu dziś nie usłyszałem dobranoc,
oczy otwarte, pieką,
załzawione, chcą się zamknąć,
ale nie pozwalam...
Jak długo to będzie trwało, stale sam,
nie mogę się przytulić,
nie mogę pocałować na dobranoc,
nie mogę zanurzyć swoich dłoni w jej włosy,
aby Ją pogłaskać,
poczuć jej delikatność,
przeczesać delikatnie palcami jej włosy.
Wiem, że lubi takie pieszczoty,
a ja zaś mogę je okazać, dać,
ale nie mogę, bo jej nie ma.
Jak długo to będzie trwało,
stale sypiam sam.
Nie chodzi mi o akt seksualny,
ale o malutkie, delikatne przytulenie się,
zagłębić się w jej ramionach,
poczuć jej ciepło,
jej bicie serca,
jej zapach,
jej delikatną, jedwabną skórę,
jej oddech.
Poczuć się bezpieczny w jej ramionach,
doceniony, szanowany, kochany.
Jak długo to będzie trwało, stale sam...


Nowy dzień, nowe światło
I znów mi Ciebie dziś zabrakło.
Jest mi bez Ciebie smutno,
Bez Ciebie jest mi trudno.
Smutki mnie ogarniają,
I me życie pochłaniają.
Me serce słabiej bije,
W ogóle nie wiem czy ja żyję.
Chcę byś wrócił,
I mnie czule utulił.
Pragnę wsłuchać się w Twą duszę,
Bo przy Tobie wciąż być muszę.
Chcę Twego ciepła,
Z dala od życia piekła.
Schować się w Twych ramionach,
Zapomnieć o moich brzemionach.
Pragnę Twego dotyku,
Uśmiechu Twego promyku.
Ust Twych słodkich,
których nie zaznają ludzie prości.
Pragnę byś mnie objęła,
I do nieba swego wzięła.
Wtulić się w Twe nogi,
Przekroczyć miłości progi.
Przeżyć te chwile,
gdy miłość przemierzy mile.
Przeżyć orgazmu cud,
Co roztopi każdy lód.
Potem z Tobą w nocy śnić,
Ja chcę po prostu z Tobą być!!!

b0nie

b0nie 2009-08-16

sam to napisaleś..?

matcho

matcho 2009-08-17

Troche moje autorstwo,troche internet mi pomógł...

czasowo

czasowo 2009-08-17

Wyczepisty tekst w info... A to zlukam jak będę miał czas, pozdro.

dodaj komentarz