mati93 2011-04-24

Kiedyś bez Ciebie byłem jedynie pustym słowem,
bez znaczenia,sensu...
Jedną kroplą w strumieniu wody,
lekką,zbyt małą by napoić...
Suchym kwiatem wśród barwnej łąki,
nie wartym uwagi,zerwania...
Nie znaczyłem nic...

To ty nadałaś mi sens,
pokazałaś co znaczy słowo "kocham",
czym jest kropla łzą szczęścia nazwana...
Jak pięknie pachną nawet najmniejsze kwiaty...
To Ty prowadziłaś mnie jak małe dziecko za rękę...
Mimo,że niewiele starsza ode mnie byłaś...
Urzeczywistniałeś moje marzenia...
A ja nie potrafiłem wybaczyć Ci jednego błędu,drobnej pomyłki...
Bo jak mogłaś raz zrobić coś źle...

Musiałaś wyjechać...
Chciałaś ode mnie jedynie zgody na pożegnanie...
Ja za to wszystko co zrobiłaś nawet tego Ci nie dałem...
Uśmiechu na mej twarzy nie zobaczyłaś,
wcale mnie przy Tobie tego dnia nie było...
Odjechałaś...

Zaczynało mi Ciebie brakować,ale
nie chciałem się przyznać do tego...
Tyle razy sięga

mati93 2011-04-24

...Żeby zadzwonić,przeprosić,powiedzieć że kocham...
Nie zrobiłaś tego...przez całe dwa tygodnie...

Ale w końcu złamałaś upór,byłaś gotowa by prosić o przebaczenie...
Z uśmiechem złapałaś słuchawkę, wykręciłaś numer...
Czekałaś...nic...jeden sygnał,drugi,trzeci...siódmy...i...
Tak!Ktoś odebrał!Ale...to nie Ty...
Ja już nie mogłem odebrać..odszedłeś...

"Wypadek"...głos z w słuchawce się załamał...
Nie!!Niemożliwe...żart,głupota, nie prawda...
A jednak...Spóźniłaś się...
Przez dumę odesłałaś mnie w zaświaty bez pożegnania...