Zamek Piastów Śląskich - Legenda o psie
Prawie każda rezydencja na świecie może poszczycić się jakąś legendą - o białej damie, straszliwym upiorze czy duchu srogiego możnowładcy. Brzeski zamek też ma coś niepowtarzalnego. Psa - szkockiego doga.
Jak głosi opowieść, Jerzy II (1523-1586), pan na Oławie, Legnicy i Brzegu, miał jednego doga rzadkiej piękności, którego chował w zamku od szczenięcia. Pies darzył księcia szczególnym przywiązaniem i niechętnie się z nim rozstawał.
Kiedy Jerzy II gdziekolwiek odjeżdżał, zwierzę wyraźnie smutniało i nie chciało jeść. Leżało wtedy godzinami bez ruchu jak posąg.
Razu pewnego książę pojechał na polowanie i długo nie wracał. Pies na darmo rozglądał się za nim po komnatach i po dziedzińcu. Kiedy Jerzy II wreszcie wrócił, przebywający na krużgankach dog, ogarnięty szaloną radością ,skoczył przez balustradę w dół, na dziedziniec, by co prędzej powitać swego pana. Jego kości pogruchotały się jednak o bazaltowe płyty dziedzińca. Pies legł bez życia u nóg księcia, ku przerażeniu jego i dworzan.
Długo rozpaczał Jerzy II po stracie swego wiernego przyjaciela. W końcu polecił swemu nadwornemu artyście Michaelowi Kramerowi wyrzeźbić pomnik psa i ustawić go przy wejściu do swej sypialni, w miejscu, gdzie zwierzę najchętniej przebywało. Zarówno książę, jak i wszyscy mieszkańcy zamku nie mogli się przyzwyczaić do tego, że już nie ma doga. Często rozmawiano o nim, aż oto szeptać zaczęto, że nocami, a czasem i o świcie słychać w zamkowych komnatach szczekanie. - Nie odszedł przecież na zawsze - mawiano. - Nawiedza zamek i dalej go strzeże.
https://opolskie.regiopedia.pl/wiki/legenda-o-psie
dodane na fotoforum: