czy warto być singlem??  cz 43

Marcin już wiedział, ze stracił dla niej głowę. Była piękna ponętna i intrygująca.” Ma pewnie mnóstwo pomysłów na życie.” Nie mógł od niej oderwać oczu gdy szli brzegiem morza
- Nie patrz tak na mnie., bo się rumienię
- Niemożliwe. Nie widzę. Moja księżniczka jest najpiękniejsza na świecie i będę na nią patrzał dzień i noc.
- No chyba tylko w dzień, w nocy to spać pójdziemy
- Kto pójdzie to pójdzie – uśmiechnął się znacząco
- Ha bardzo śmieszne.
- Idziemy na obiad – skierowali swe kroki na schody . Olimpia obejrzała się jeszcze raz. Odgarnął jej włosy z twarzy.
- Wiesz co ale gdzie my będziemy spali?
- A właśnie gdzie masz tę swoją karocę?
- Tam - wskazała na parking gdy wychodzili
- To jedziemy do hotelu
- Do jakiego Hotelu.
- Mogę?- zapytał i wyciągnął rękę po kluczyki
- Możesz ale uważaj to nie mój samochód
- Ponoć jestem dobrym kierowcą
- No to dobrze
Marcin podjechał na parking i wysiadł chcą jej otworzyć drzwi, lecz ona go ubiegła.
- Daj mi się trochę porozpieszczać
- Że co???
- Bądź moją księżniczką
- No dobrze będę ale tylko na ten weekend
„ a może do końca życia?” uśmiechnął się do siebie. Zabrali bagaże i poszli do jej pokoju
- A ty gdzie będziesz spał?
- Mam pokój tuż obok. Jak będziesz się bała możesz zapukać przybędę z odsieczą..
-W takim razie już się niczego nie boję
„ to może zacznij się mnie bać. Bo nie wiem, czy będę grzeczny” zamyślił się.
- Wiesz co przebiorę się tylko i zapukam do ciebie gdy będę gotowa ok.
- Skoro tak sobie życzysz moja księżniczko
- Oj już przestań z tą księżniczką
Cmoknął ja w policzek odwrócił się i wyszedł.