yanisia 2009-05-13
Masz rację bo to są piękności...w młodości u mnie -w domu rodzinnym musiały kwitnąć dookoła domu nie było siły na to:):) Och to są piękne wspomnienia:) Pozdrawiam ciepło:)
ijkk1 2009-05-13
a ja pamiętam jak po przekwitnięciu zrywaliśmy główki i wyciągaliśmy środek.Nazywaliśmy to "ecie-pecie"czemu tak tego nie wiem.Wrzucało się to chłopcom za koszulę ,oj!!! było lamentów ,bo to gryzło ,swędziało ,że trzeba było się cały czas drapac ,lepiej nie próbujcie (*,*)
(komentarze wyłączone)