zielony groszek C.D.

zielony groszek C.D.

Że też jej nie widział,
toż to kalarepka!
Śliczna jak się patrzy,
okrągła i krzepka.

Z pióropuszem liści
zielonych na głowie,
jak tancerka z rewii
- groszek myśli sobie.

Wnet się wyprostował,
wąs dziarsko podkręcił,
mrugnął słodko oczkiem
- to tak dla zachęty.

Kalarepka dumna,
jest aż w siódmym niebie,
groszek spojrzał na nią
- fasola nic nie wie!

Już słychać wokoło
przyciszone głosy,
że groszek fasolki
miał już chyba dosyć.

Bo ileż to można
o przychylność prosić,
tym bardziej, że lubej
chce się patrzeć w oczy.

I tak to się kończy
wierszyk o miłości,
fasola na tyczce
aż uschła z zazdrości.