u weterynarza.....ciemno bylo jak wracalam :)

u weterynarza.....ciemno bylo jak wracalam :)

znowu z jelitami problem I marsza graly,nie chcial jesc...dwa razy bylam na spacerze,zeby rozchodzic I nic.....popoludniu wkoncu odrobine zjadl I zaczol miec chyba bole brzucha.....zlapalam go za bety I do weta.....mowila,ze brzuch twardy.....I przeswietlenie I krew pobrac ....zrobilismy przeswietlenie tylko,bo juz w tym miesiacu ponad 300 wydalam na niego,a dzis 173.....czyli prawie 500,jak nie wiecej,bo juz sracilam rachube.....badanie krwi 165...zrobimy w przyszlym miesiacu,bo juz za duzo tego........przeswietlenie pokazalo powiekszone serce I watrobe,biale kropki w pecherzu,ktore moga sie przerodzic w kamienie......I duzo gazu ma mial w jelitach,stad te glosne burczenie.........nie mam sil dzis.....noc tez byla zarwana