Zauroczenie
Jaka to pora była? Chyba wiosna.
Świat do życia budziła pora radosna
Kolorowieć zaczęły wszystkie gazony.
W niebo brzozy śmignęły - raj nieskończony
Urzeczonym wzrokiem wodziłam po niebie.
Ptasie dźwięki łowiłam tylko dla ciebie,
i świtem się słońcu chciałam przymilić
marząc byśmy wspólnie, jak najdłużej żyli.