w maju...
pachniesz jabłkiem ...
w kalendarzu już kartek nie liczę
kawa z mlekiem i spokój od rana
choć ostatnio i on z domu wyszedł
kładąc uszy po sobie i ścianach
cień twój przemknął w marzeniach zbyt blisko
nawet kwiaty obudził w doniczkach
dziś spytało się wczoraj o przyszłość
słowo - kocham - znalazło znów przystań
wyobraźnia nie sięga jesieni
na przedwiośniu odświeżam jej pamięć
czy sen w jawę potrafi się zmienić
przynieś jabłko na pierwsze spotkanie
Autor : Stanisław Kruszewski