...schody do nieba...?

agus63 2012-03-29

...schody Guliwera...
A ja tam byłam Mysiu podczas powodzi stulecia...
Woda przelewała się górą, nie tylko przez schody Guliwera.
Po Pilchowickim jeziorze pływały świniaczki, niestety niezbyt żywe...
Do końca życia nie zapomnę tego widoku, a było to w 1977 roku...
Ale zapora... napór wód wytrzymała... :)

agus63 2012-03-29

PRZEcudna muzyka!!!

lena12 2012-03-30

...Schody do wody, Mysiu
ale kąpiel jeszcze zimna...:)))

lena12 2012-03-30

re;Mysiu,pobawiłam się troszkę...:)))

sizzar 2012-03-30

Super całość,pozdrawiam,miłego weekendu.

trawka 2012-03-30

Pozdrawiam, miłego piąteczku.....

ar2rek 2012-03-30

Myszko,Ty chyba pojechałaś na święta w odwiedziny w jakieś piękne okolice,bo odjazd sygnalizowałaś,a teraz ta zapora i ci Zeppelini/sygnalizujący dobry nastrój/i to dziecię na poprzednim zdjęciu.Jesteś szczęśliwa,fajnie Ci.Pozdrawiam z daleka:)
A Led Zeppelin,jak ja-tylko trochę się zestarzał:)))...

gama27 2012-03-30

Mysiupysiu..ale teraz technika...schody z betonu do nieba..Ale porobiło się na tym świecie..A jaka wygoda...Milego popoludnia..:::)))))

ar2rek 2012-03-30

re:to miasteczko,w którym obecnie mieszkamy:)

malgra 2012-03-30

powodzie dla mnie w okresie mojej "kariery" pracownika pewnej wielkiej firmy ubezpieczeniowej...były mi znane od strony rozmiaru i wielkości szkód powodziowych i zalaniowych...ciężki zawsze był to okres likwidacji tych szkód, byłam wtedy bardzo zmęczona fizycznie i psychicznie...tak Myszko bardzo ważne jest mieć takie schody do nieba...dobrej nocy...gra

ragata 2012-03-30

ooo jakie znajome widoki :)