.

Nadal nie wiem na ile mogę sobie względem Ciebie pozwolić, nie wiem kim chcę byś był.Ciągle odnoszę wrażenie, ze wszystko jest zbyt pośpieszne, z mojej strony byle jakie. Nawet moje roztrzepanie jest zbyt niechlujne. Chciałabym tak jak dawniej mysleć, że nie ważne kim się jest, kim sie będzie. I co się będzie robić i z kim będzie się żyć. Chciałabym cofnąc czas do momentu kiedy to było mi wszystko jedno...Tymczasem leżysz mi na sercu Ty i ciasno je oplatasz.