malawi 2016-01-04
Nanatko, mam dwie przyjaciółki.
Dopiero dzisiaj zajrzałam na garnek. Serce rozsypało mi się na miliony małych kawałeczków. Powoli się składa do kupy. Wspieramy się teraz w naszych cierpieniach we trójkę. Śmierć mamy i za chwileczkę Sary wyłączyły mnie na jakiś czas z życia. A te dwie dziewczyny też swoje przecierpiały. Nie mogę przy nich płakać, bo widzę, że one cierpią razem ze mną. A naprawdę nie chce im zadawać bólu, są dziś i tak jeszcze nieszczęśliwe, zagubione, niepewne.
Nie Pan Bóg da zdrowie i szczęście Kacperkowi, jego rodzicom i całej jego rodzinie.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
mondia 2016-01-05
Ważna i piękna to uroczystość dla Rodziny...
zdrówka i błogosławieństwa Bożego dla Kacperka ...
pozdrawiam całą Rodzinkę :))