Wadowickie kremówki, ja i trochę braciaka z prawej ;)
Ujawniłam swoją twarz w jak najmniej artystycznej odsłonie :) no ale cóż, taka jestem. Szczególnie podczas wyjazdów z rodzinką, szczególnie gdy wyjeżdżamy do Zakopanego ;EE fajnie było ale za krótko, by cokolwiek zobaczyc ;P