mow do mnie...

mow do mnie...

Mów do mnie - Dotykiem niespełnionym Szeptem drżącym Głosem zdławionym Rozchylaj - Jak kwiat najdelikatniejszy Zakurzone pragnienia kotary Mów, że jesteś, że będziesz, Że to nie sen ani nie czary A potem rozgrzej - Językiem poety skostniałe ciało Wypisz na nim wersy o miłości I sięgaj tam, gdzie do tej pory Nikomu dosięgnąć się nie udało I wnikaj - W głębię myśli wiatrem rozwianych By od dna dusz zbłąkanych się odbić I nie szczędząc pieszczot wyuzdanych Do brzegu spełnienia spokojnie dobić Później już tylko oddychaj - Zapachem grzesznego ciała, Włosów nocą splątanych I skórą, co jak śnieg biała Przyległa dziś do ciebie I niczym się stała...

xbtdx

xbtdx 2009-04-01

JAKI PIEKNY WIDOCZEK POZDRAWIAM I ZYCZE MIŁEGO DNIA

mirage4

mirage4 2009-04-01

Pięknie to co napisaleś...........
Pozdrawiam wiosennie :)

kazi11

kazi11 2010-05-18

nie przeczytała ...?wic moze warto przynajmiej wysłac poczta ... skoro nie mozna powiedziec prosto w oczy ....

jasmina

jasmina 2010-05-19

Witaj....
Widok piękny......
A słowa poeto.....
Są delikatne i rzeźwiące jak Bryzy powiew....
Który leciutko unosi zapach morza.......

dodaj komentarz

kolejne >