NIE BYLO

NIE BYLO

Nie było dla nas godziny ni chwili, w której by serce do serca gadało. Jeśliś. my kiedyś ze sobą mówili, To obojetnie i zimno i mało I tak,jak ptaki,gdy wicher je pedzi. Ale w powietrzu,z którego twe usta Brały swój oddech,zostało sie drżenie... I już ta przestrzeń nie była mi pusta, Bo w niej utkwiło to nasze milczenie I niosły się w niej,jak kwietne puchym, Niewymówionych słów dźwięki i duchy. Dziś w tej muzyce zasłuchana stoję Na wpół radośnie,a na wpół boleśnie... Znam każdy ton jej,lecz złożyć się boję Z tonów tych strofy,akordy i pieśnie. Lecz gdy się w sobie ukoję,uciszę, Strofy te czuję i pieśni te słyszę. Tak harfa,stojąc w samotnej ustroni Z pełnymi struny miłosnej tęsknoty, Nagle się sama wśród ciszy rozdzwoni I wyda z siebie głos i akord złoty. A choć jej promień nie trąci miesiąca, Srebrnymi szmery jest cała drgająca. /M.Konopnicka/

azurka

azurka 2009-09-19

bo ,,przyziemnie" tez jest cudnie:) milusiego wieczorku......:)

dodaj komentarz

kolejne >