xeven 2015-01-21
ja slyszalem tyko o stycznikach elektrycznych'DDD
note48 2015-01-22
...skoro grudnik od grudnia, to i stycznik /styczniowy angielski krajobraz/ od stycznia... taki... neologizm z przyrostkiem -nik ;DDD
xeven 2015-01-22
ech za trudne dla mnie te rozważania polonistyczne...;))
matematyka jest prostsza...plus dodatni,plus ujemny, etc etc:::DDD
note48 2015-01-22
Hehehehe...lutnik..doskonały. potem marcownik, kwietnik, majowniczek itp, itd, itp..
Nie widzę w matematyce nieprzyjaciela, choć w szkole bywało z nią różnie;p
note48 2015-01-22
Dokładnie.
Zauważyłam też, że *ścisłe umysły* najczęściej posiadają
także wielki talent muzyczny...
No cóż.. matematyka, wbrew pozorom, porusza wyobraźnię :) ale...
jeśli n-l faworyzuje tylko odcinek, a lekceważy prostą *nieskończoną*, to nauka niewątpliwie *idzie w las*, a n-lowi wypada... wtedy.. *pójść na grzybki* .
xeven 2015-01-23
a ja byłem fanem matematyki...;DDD ponadto matematyk miał gruby zeszyt..kazdy miał w nim swoj rozdział pisany przez lat kilka.. i np ow matematyk wiedział kto czego nie wiedział i nie umiał np 3 lata temu i był uprzejmy spytac o to dokladnie zadanie. Ponadto na kazde ferie dostawalismy do domu do rozwiązania po 3 zadania/na 1 dzień...po to aby nas się głupoty nie trzymały.. Proste i zdrowe..DDD
arata 2015-01-23
Nie zaśpiewam ,,padaj deszczu",bo nie lubię deszczu,
matematyki też nie lubię...:)
Pięknie wykonane zdjęcie i piosenka też super.
Pozdrawiam serdecznie Note :)
xeven 2015-01-24
roznie bywa..jednych wciąga spiewanie..innych matematyka..a jeszcze innych wciąga np chodzenie po bagnach..;D
udanego soboty zyczę;)
note48 2015-01-24
Dzięki Arato za miłe słowa... a..i w matematyce /geometria, trygonometria/, i w deszczu.. miewam czasem upodobania;))
Pozdrawiam równie serdecznie:))
note48 2015-01-24
Dzięki, Xev.. także przyjemnego weekendu...Twój matematyk był niewatpliwie skuteczny.. skoro zaszczepił w Tobie matematyczny pęd, a co do upodobań... często dziwne bywają..to fakt, ale.. 'De gustibus....'
A propos *chodzenie po bagnach*...masz na myśli bociana.. no cóż.. żabki go kuszą... smakiem...zapewne;DDD