...listopadowy krajobraz...

...listopadowy krajobraz...

Życie jak teatr...podsuwa nam role
nierzadko... zakłada nam maskę na twarz
Ja Cię nauczę aktorstwa...podszkolę a Ty?
Co Ty mi w zamian człowieku dasz?
Ja...wiele serca włożę w Twoją sztukę
w raz z bladym świtem...w górę kurtynę
Kolejny ranek i maska z uśmiechem
i...dzień znów teatrem się rozpoczyna
Choć tak naprawdę nie lubię teatru
do Ciebie jednak... lgnę mimo woli
więc cóż pozostaje?niewielki mam wybór
choć nie chcę to uczę się swojej roli
Nie dla mnie ta sama scena co dnia
choć...ja tutaj główną role odgrywam
Nocą spoglądam w prawdziwą twarz
za dnia choć trudniej to skrętnie ją skrywam
I tylko serce nie da się zwieść i...cierpi
Spoglądasz w lustro i stawiasz pytanie
która prawdziwa?...ta w masce?
czy...Ty?

(komentarze wyłączone)