Haiti<3

Nawet nie wiecie jak się cieszę że ta moja kochana pokraka sobie radzi i bardzo się stara:)
Muszę podziękowac niczce2 za to że z nią pracowała:p DZIĘKUJE:)))
A tak wogóle to byłam dziś u Julki i byłyśmy w terenie z Gizelą i Hrabiną. Było bosko, i nawet dużo galopu ale wiecie ja większośc czasu prowdziłam Hrabę bo mi jej szkoda było,że ona taka mała(szetland) musi mnie dżwigac, ale cały czas chciała galopowac więc myśle że się tak bardzo nie zmęczyła:)
A potem na pastwisku wsiadłam na Gizelę i muszę się pochwalic że pierwszy raz w życiu galopowałam na oklep:)
Było cuuuudowwwnie:)
Ona jest boska, miękka i w galopie taki jakby ganasz robi:p
Fajnie było:))))