Za siódmym morzem
Istnieje dom
Wybrany z marzeń
ściągnięty ze snów
pełny płatków rumianku
I złotych liści.
Mówisz - to dla mnie.
Jesteś w tym domu
Budzisz się w nocy
I czekasz.
Lecz siedem mórz
Nie łatwo pokonać
To trudne.
Czekasz.
A w dłoni chowasz pierścionek
Utkany z rumianków
Mówisz - to dla mnie
Czekasz I brak ci nadziei
Dzieli nas siedem mórz
Mówię: „to tylko siedem mórz
Pokonasz to"
Marta Siennicka
KOCAM CIE MAMO I TESKNIE :(:(
dodane na fotoforum:
onamysz 2010-09-26
"SPIESZMY SIĘ"
Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to, co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie, że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego
Nie bądź pewny, że czas masz, bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stad odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się nie umierać
kochamy wciąż za mało i stale za późno
Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny
Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatn...
onamysz 2010-09-26
MOZE ZBYT OSOBISTE ZDJECIA ,ALE CHCIALAM SIE PODZIELIC BOLEM MOIM...
NIE BOIMY SIE OKAZYWAC UCZUC,TYCH PIEKNYCH I TYCH SMUTNYCH...
DZIELMY SIE TEZ BOLEM...
TO ZYCIE PRZECIEZ JEST...
DZIEKUJE WSZYSTKIM,KTORZY TO ZROZUMIA...
DZIS MYSLI MOOJE BYLY W MIEJSCU SPOCZYNKU...
SLONKO I PIEKNE PTAKI MI POMAGALY...
DZIEN SMUTNY ALE PIEKNY,BO MILOSC ZAWSZE I PAMIEC ZAWSZE ZOSTANIE...
PA POZDDRAWIAM
jasna0 2010-09-26
rozumiem Cię Zosiu, ból jest straszny po stracie kogoś bliskiego, ja też tęsknie bardzo za moją siostrą, a już minęło prawie półtora roku
kryst09 2010-09-27
Zosiu dedykuję Ci mój wiersz , który napisałam w czwartą rocznicę śmierci mojego męża i przyjaciela :
Pożegnanie
Przez przymknięte powieki
Widzę ogień w kominku ,
Twoją twarz uśmiechniętą i bliską
I przypomina mi się wszystko .
Siedzimy bez słowa
Myśli gdzieś tam błądzą
Chcemy coś powiedzieć , a może coś wyznać
Lecz słów nam brakuje Aż wstyd się przyznać.
Ty czujesz i ja czuję ,
Temat gdzieś zaczęty i niedokończony
Słowa zastygłe na ustach ,
A teraz , teraz pustka .
Już nie powiesz , uściśniesz
I nie przytulisz nigdy .
Ogień nadal płonie swym płomieniem jasnym
I serce mocno bije choć w pokoju ciasnym .
Czy widzisz tą kroplę na kartce papieru ,
Czy wiesz co chciałam powiedzieć ..
Powiem żegnaj ! Przyjacielu .
Pozdrawiam Cię serdecznie - Krystyna
anna40 2010-09-27
to światełko nadziei i tęsknoty..
buziaki Zosiu
agii51 2010-09-27
Tęsknoty..nie przeskoczymy,miłości nie da się..wyrzucić...czasu...nie mamy śpieszyć się..musimy...
wlodek1 2010-09-28
witaj jesli mamy sie spieszyc to powoli i rozgladajac sie by czegos nie ominac milego dnia