nemek 2009-11-03
Ja osobiście uwielbiam te "organa" , nie cackają się z nikim i gdzieś mają pokrzykiwania "pożytecznych idiotów" , Angole czy Francuzi mogliby się sporo nauczyć od norweskich oddziałów "G" .
jairena 2009-11-04
Czy chcąc przejść się kładką nad ul. Słowiańską należy najpierw wspiąć się , czy też lekkim krokiem podejść, przejść a następnie zejść ? Te i inne pytania mam w zanadrzu, bowiem jak widać na drugim załączonym obrazie - widok na niezwykle ruchliwą ulicę ukazany jest z pewnej wysokości... i to sporej:)
Przepraszam Autora tychże obrazów za takie moje " pisanie" , ale ja po prostu mam agorafobię:)
order 2009-11-04
Jairena: Ulica biegnie po dnie głębokiego wąwozu, a kładka jest usytuowana w połowie jego zboczy. Tak więc wejścia, zejścia i wspinaczki we wszelkich konfiguracjach są tu jak najbardziej możliwe. Można też niestety również się stoczyć po zboczu na samo dno, czego nikomu nie życzę, nawet zboczeńcom.
jairena 2009-11-04
Dziękuję za objaśnienie :)
Więc i chwała niech będzie a i sława tym, którzy w swym projekcie zboczyli z połączenia wierzchołków , lecz w połowie zboczy usytuowali kładkę:)
moniul 2009-11-16
niestety nigdy na niej nie byłam, ale dzięki Tobie wiem jak wygląda "z innej strony" :-)