dla wilczej:)

dla wilczej:)

pamiętasz z czym to skojarzyłaś :))

naska

naska 2008-02-20

uuuuuuuuuuuuuu... nie obiecuj :D :P

powaga

powaga 2008-02-20

malinowa

janis

janis 2008-02-20

zdechła myszka?:D

kuemi

kuemi 2008-02-20

zraniony "Obcy cz. 14" ....

jamer

jamer 2008-02-20

sweeet lekko wygarbowana

klaart

klaart 2008-02-21

mmmmmm....yszka.

pashtet

pashtet 2008-02-21

ło jezu :) )

..kompozycja szacuneczek

pashtet

pashtet 2008-02-21

Wolę mychę od tej babki :) ) ..po prostu photo impact czyni cuda
..Mojej Kobiety sesja nie będzie wymagała retuszu <mina patosu>
:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

burza83

burza83 2008-03-04

co tu umarło?:]

wilcza

wilcza 2008-03-21

..Orf.. dlaczego to zdjęcie a w szczególności dedykacja - mi umknęły???

..oczywiście, że pamiętam, papeteria na walentynki.. serduszko.. a bynajmniej tak teraz to kojarzę.. :D

hypnose

hypnose 2008-03-25

Przypomnij sobie, cośmy widzieli, jedyna,

W ten letni tak piękny poranek:

U zakrętu leżała plugawa padlina

Na scieżce żwirem zasianej.





Z nogami zadartymi lubieżnej kobiety,

Parując i siejąc trucizny,

Niedbała i cyniczna otwarła sekrety

Brzucha pełnego zgnilizny.





Słońce prażąc to ścierwo jarzyło się w górze,

Jakby rozłożyć pragnęło

I oddać wielokrotnie potężnej Naturze

Złączone z nią niegdyś dzieło.



Błękit oglądał szkielet przepysznej budowy,

Co w kwiat rozkwitał jaskrawy,

Smród zgnilizny tak mocno uderzał do głowy,

Żeś omal nie padła na trawy.



Brzęczała na tym zgniłym brzuchu much orkiestra

I z wnętrza larw czarne zastępy

Wypełzały ściekając z wolna jak ciecz gęsta

Na te rojące się strzępy.



Wszystko się zapadało, jarzyło, wzbijało,

Jak fala się wznosiło,

Rzekłbyś, wzdęte niepewnym odetchnieniem ciało

Samo się w sobie mnożylo.



Czerwie biegły za obcym im brzmieniem muzycznym

Jak wiatr i woda bierząca

Lub ziarno, które wiejacz swym ruchem rytmicznym

W opałce obraca i wstrząsa.



Forma świata stawała się nierzeczywista

Jak szkic, co przestał nęcić

Na płótnie zapomnianym i który artysta

Kończy już tylko z pamięci.



A za skałami niespokojnie i z ostrożna

Pies śledził nas z błyskiem w oku

Czatując na tę chwilę, kiedy będzie można

Wyszarpać ochłap z zewłoku.



A jednak upodobnisz się do tego błota,

Co tchem zaraźliwym zieje,

Gwiazdo mych oczu, słońce mojego żywota,

Pasjo moja i mój aniele!



Tak! Taka będziesz kiedyś, o wdzięków królowo,

Po sakramentch ostatnich,

Gdy zejdziesz pod ziół żyznych urodę kwietniowa,

By gnić wśród kości bratnich.



Wtedy czerwiowi, który cię będzie beztrosko

Toczył w mogilnej ciemności,

Powiedz, żem ja zachował formę i treść boską

Mojej zetlałej miłości.


Charles Baudelaire PIĘKNIE PISZE A TY PIEKNIE OBRAZUJESZ

dodaj komentarz

kolejne >