Całą zimę, z mizernym skutkiem rozglądałam się za czeczotkami i ulubionymi przez nie "chwastami". Ptaszki pokazały się kilka razy, ale albo było pochmurno, albo za wysoko itp.
Tymczasem niedaleko, przy uczęszczanych torach, na wywróconym do góry nogami terenie rosną sobie dziewanny, wiesiołki i bylice, do których gromadnie przyleciały czeczotki.
To białe nie jest śniegiem, tylko ohydną blachą przykrywającą coś.
wydra73 2019-03-21
Badyl pod każdym względem odpowiedni dla czeczotek a blacha może grać rolę zwartej warstwy mgły; ohydy ani śladu.