W życiu czasem trzeba być dobrym obserwatorem...

W życiu czasem trzeba być dobrym obserwatorem...

moja natura socjologa podpowiada mi...

tekcrew

tekcrew 2011-05-25

Na starym kaseciaku kolo ma kartę.I 5-6 wers jest zaznaczony na powiedzmy niebiesko.Pamiętasz może co tam było napisane ? :) Pozdrawiam Andrzej

oyiia

oyiia 2011-05-25

wiesz co, przechodzilam niedawno nowym światem znów tego samego pana spotkalam, w innym miejscu bo te zdjecie bylo zrobione na placu zawiszy, niestety umknelo mi co tam bylo napisane:/

tekcrew

tekcrew 2011-05-26

To są ludzie z tzw.marginesu.Nie można ich jedną miarą brać.Skoro siedzi z tym kaseciakiem to nie kradnie albo nie napada.Chyba że nie ma na to siły.Daleki jestem od osadzania ludzi bo nikt nie ma do tego prawa.Świat jest męczący i tu nie ma zasad.Stalinowski system już dawno pokazał co potrafi i niestety trwa to do dziś.Warszawa to taki pępek Polski.Mało kogo interesuje co się dzieje poza.Oczywiście z ludzi w Warszawie mieszkajacych.Taka rozmowa mnie interesuje.Nie ma znaczenia jak wyglądam tylko to co piszę i kim jestem jako człowiek.Jak to jest jakiś problem to przykro mi :)

oyiia

oyiia 2011-05-26

To w takim razie może powiem dlaczego umieściłam te zdjęcie i co mial autor jego na mysli czyli ja...specjalnie umieściłam zdjęcie tego Pana ma wzbudzać do refleksji nie jest to łatwy temat my jako społeczenstwo informacyjne wolimy ludzi z marginesu nie zauważać, a wręcz powiem przewrotnie, boimy się takich ludzi, gdyż przypominają nam o tym iż możemy również i my znaleźć się na dole drabiny społecznej a wtedy bedziemy zdani tylko na siebie i od wlasnej pomyslowosci zależeć bedzie to czy uda nam sie z powrotem wrócić do społeczeństwa...Ten Pan miał magnetofon był on włączony grała przez niego głośna muzyka(być moze chodzło o to by przykuć naszą przechodniów uwagę, bądź wręcz przeciwnie odciać się od tej sytuacji w której się znalazł chciał zagłuszyć własne... sumienie?) sprzedawał sztuczne kwiaty oraz ksiazki wole sadzic iż po to by kupić sobie coś do jedzenia i tyle socjolog może powiedzieć na ten temat...żałujętylko ż...

mazurka

mazurka 2011-05-27

To prawda co piszesz.Taki człowiek o wiele lepiej czuje się jak zwykły przechodzień podejdzie ,poda mu rękę i zapyta jak leci handelek.Nie można odrzucać od siebie takich ludzi,ani litować się nad nimi.
Piękna jest nasza Polska ale żyć w niej jest coraz trudniej.
Pozdrawiam i miłego weekendu życzę.

tekcrew

tekcrew 2011-05-27

Siedzi sobie człowiek i sztuczne kwiaty sprzedaje.Znaczy nie jest tak źle.Na centralnym widziałem scenę jak policja zawijała takiego człowieka bo zanieczyścił odchodami skrytkę na bagaże.Jest też taka śródmiejska ekipa co ma w szeregach kalekę na wózku inwalidzkim.Szwędają się i piją.Wkład we flachę gość ma taki że parę godzin wystawiają go na marszałkowską z kartką i miseczką na drobne.Szereg złych zdarzeń i każdy ląduje na ulicy.Mazurka to co piszesz o podawaniu ręki przez przechodnia to niestety fikcja.Ludzie mają tak "czyste rączki" że sama rozumiesz :) Dziękuje Oli za fotę która wyrwała z marazmu me zgrabiałe paluszki :)

tekcrew

tekcrew 2011-05-27

Olu tak nawiasem to fajnie to brzmi " społeczeństwo informacyjne " Problem jest tylko taki że jesteśmy źle poinformowani.Ludziom pewnym bardzo zależy żeby przeciętny Kowalski wiedział coś... ale nie koniecznie żeby to coś było istotne.

oyiia

oyiia 2011-05-27

już tłumacze:) spoleczenstwo informacyjne w cene w dzisiejszych czasach wchodzi informacja jest ona na wagę złota w tym wyscigu szczurów mozna to zobaczyc golym okiem jesli coś "wiesz" to masz przewagę nad innymi jesteś lepszy, to media dyktują i kreują to co jest modne to co jest na topie jesli tego nie wiesz jesteś przegrany...wylatujesz zostajesz przetworzony i wyzuty najlepsze jest to ze my sami zdajemy sobie sprawe z takiego biegu wydarzen i walczymy z calej sily by ten proces przedluzyc w czasie...to jest bledne kolo

oyiia

oyiia 2011-05-27

i tu policja ma swoje funkcje strzegące porządku społecznego rzadko sie nad tym zastanawiamy, ale sprzatając takich ludzi utwierdzają nas w przekonaniu ze dla takich ludzi nie ma tu miejsca sa oni niemile widziani, coś na wzór nietykalnych w Indiach, lepiej takich ludzi usunac i udawac ze nigdy ich nie bylo, nigdy nie istnieli bo oni zburzają porzadek panujący i reguły jakie my sami sobie ustalilismy(odrazu mowię że pisze to obiektywnie moja opinia na ten temat jest nie wazna ja tylko wskazuje na zjawisko i na te ukryte niepisane reguly...) ciepłego udanego weekendu życzę!!!

kodans

kodans 2011-05-28

A wedlug Mnie to "czlowiek szczesliwy". My zamknieci w "okowachcywlizacji" zapominamy jak to jest byc wolnym. Kult pieniadza zabija w nas czlowieczenstwo. Zgadzam sie z tym ze ludzie chca zyc w pieknym swiecie i takie widoki kluja w oczy - a szkoda.
Tak niewiele potrzeba by Oblicze Fortuny odwrocilo sie od Nas. I z "Zlotej Klatki" dobrobytu znalesc sie na "Szarym Betonie".
pozdrawiam :)

tekcrew

tekcrew 2011-05-29

Moim zdaniem nie ma mowy o wolności w przypadku takich osób.Wolność to powiedzmy dysponować wyborem.Zjem dziś kanapeczkę z tuńczykiem bo tak sobie zawidziałem.Natomiast taki człowiek ledwo ma na cokolwiek więc nie może takiej kanapeczki zjeść.W dodatku są to ludzie bardzo często obarczeni jednym albo i nie jednym nałogiem.A nałogi z samej swej natury wykluczają wolność.Proste to przykłady lecz chyba dobrze ilustrują problem wolności.

oyiia

oyiia 2011-05-29

i tak i nie to tylko jedno oblicze wolnosci drugie jest takie i z tym sie zgodze ze ten pan jest wolny w tym sensie ze nie uczestniczy w wyscigu szczurów ze jest poza tym jak by nie przejmuje sie juz prawie niczym

tekcrew

tekcrew 2011-05-29

To znaczy że w jednym aspekcie jest wolny a w innym nie.Zamiast wyścigu szczurów wolę określenie "wysokie tępo życia" A tzw.wyścig to raczej tyczy się wąskiego grona.Jak ktoś chce to się wycofuje i żyje sobie wolno niby obok.

tekcrew

tekcrew 2011-05-29

Wolny=dokonał wolnego wyboru.Jeśli wylądował na ulicy bo tak świadomie zdecydował to może i jest wolny.A jeśli ze zdarzeń losowych to o wolności nie ma mowy.

oyiia

oyiia 2011-05-29

a czy ten pan nie jest wolny? przecież nie płaci już podatków nie martwi się że ma nie splacony kredyt banki go juz nie scigaja moze robic co chce iśc gdzie chce i nikt nawet go nie zauwazy.... Ja jednak uważam że wyścig szczurów te pojęcie bardziej pasuje bo kazdy w nim uczestniczy chcac tego czy nie dostajemy sie do warunkow w jakim przyszlo nam zyc chcemy zarabiac coraz wiecej byc na topie a nawet starajac sie o podwyzke w pracy to jednak jest rywalizacja

tekcrew

tekcrew 2011-05-30

Nie ma czegoś takiego jak pełna wolność bo zawsze jest coś co ogranicza.Więc o 100 % free nie ma mowy.I to głównie chciałem przekazać.Co do tego wyścigu szczurów to mi ten termin nie pasuje bo nie jestem gryzoniem :) Ktoś sobie ten termin kiedyś wymyślił i jak widać niektórym pasuje.Mi nie.A rywalizacja była jest i będzie bo człowiek 1000 lat temu też rywalizował tylko dobra były inne.

oyiia

oyiia 2011-05-31

być może tym czymś są normy i role społeczne? bo pomimo tego ze jestesmy bezdomni narzucamy sobie kolejna role bycia bezdomnym wcielamy sie w nia i utazsamiamy;] fakt nie ma czegoś takiego jak 100% wolnosc natomiast co do tego okreslenia "wyścig szczurów" mi się kojarzy z kolowrotkiem te stwierdzenie ma niech bedzie nazwane jak komu wygodnie wazne ze wiemy o co chodzi:D

oyiia

oyiia 2011-06-02

Wyzwolić się z jednej namiętności, aby poddać się innej, szlachetniejszej ... [...] A może im dalej znajduje się pan, tym dłuższy sznur na szyi niewolnika. Możemy wtedy bawić się i dokazywać na szerszej arenie i umrzeć nie naciągnąwszy sznura do końca. Czy nie to właśnie nazywamy wolnością? (rozważania Szefa).

tak mi się przypomniał ten cytat

tekcrew

tekcrew 2011-06-03

Mój szef nie ma takich rozważań :) A i ja nie mam odczucia bycia niewolnikiem.Jak cokolwiek człowieka ogranicza w życiu to jest to własny mózg i fakt że połączenia nerwowe przebiegają tak a nie inaczej.Własny charakter także ogranicza.To w jakiej warstwie społecznej człowiek się urodził także ma spore znaczenie.Niewolnik to ktoś na własność do prywatnej dyspozycji bez prawa stanowienia o sobie.Cytat w takim wypadku odnosi się do zaiste patologicznej sytuacji.Powiedzmy że ktoś urodził się murzynem i od małego tyrał na plantacji bawełny.Jak pan jego jechał do miasta po whisky to temu się faktycznie sznur wydłużał i mógł sobie kiedy chciał siusiu zrobić a nie tylko w przerwie.Możliwe że trochę zbanalizowałem cytat.Może miałaś coś innego na myśli przytaczając go.Do mnie cytat nie pasuje bo nie jestem niczyim niewolnikiem.

oyiia

oyiia 2011-06-05

to też jest cytat z Greka Zorby;] mój były szef az tak genialny nie jest(Maciek jesli to czytasz to wybacz:D) mialam zupełnie co innego na myśli jest to porównanie moim zdaniem, pan to Bóg sznur to margines swobody na jaki możemy sobie pozwolić odgrywając nasze role spoleczne jest to odwieczne pytanie czy ktoś tam na gorze jest i czy kieruje naszym zyciem(przeznaczenie) czy jednak jestesmy sami sobie sterem i statkiem czy jak to tam szlo Aleksy jak widzisz nie byl wcale taki zly;]

dodaj komentarz

kolejne >