Jak można duszom czyśściowym pomagać?

Jak można duszom czyśściowym pomagać?

Przede wszystkim przez ofiarę Mszy św., której nie można niczym zastąpić.
Przez cierpienie. Każde cierpienie czy to fizyczne czy duchowe ofiarowane za dusze w czyśćcu przynosi im ulgę.
Różaniec po mszy św. stanowi najskuteczniejszy środek pomocy duszom czyśćcowym. Przez modlitwę różańcową co dzień wiele dusz zostaje wybawionych, które musiałyby jeszcze długie lata cierpieć.
Droga Krzyżowa również może przynieść wielką ulgę.
Dusze czyśćcowe powiadają, że nieocenione są odpusty. Są one przyznaniem im zadośćuczynienia, które złożył Jezus Chrystus Ojcu Niebieskiemu. Kto za życia często uzyskiwał odpusty dla dusz czyśćcowych, otrzyma w godzinę śmierci więcej łask niż inni ludzie, zwłaszcza uzyska w pełni odpust zupełny. Jest okrucieństwem, nie używać skarbów Kościoła dla dusz czyśćcowych. Gdzieniegdzie ustaje powoli zwyczaj modlitw odpustowych. Należy ludzi zachęcać do zdobywania odpustów dla dusz czyśćcowych.
Jałmużny i dobre uczynki, zwłaszcza na misje.
Palenie świec także pomaga duszom czyśćcowym, ponieważ najpierw jest to akt pamięci i miłości, a po wtóre są one poświęcone i rozjaśniają ciemność dusz czyśćcowych. Jedenastoletnie dziecko z Kaisers prosiło Simmę o modlitwę. Jest w czyśćcu, ponieważ w dniu zadusznym gasiło świece na grobach, a ukradzionym woskiem bawiło się. Poświęcone światło posiada dużą wartość dla dusz czyśćcowych. W uroczystość Matki Bożej Gromnicznej musiała Simma na prośbę pewnej duszy zapalić dwie świece i w tym czasie cierpiała zastępczo za nią.
Kropienie wodą święconą również łagodzi cierpienia. Pewnego razu wychodząc z domu kropiła Simma wodą święconą i usłyszała głos: "więcej".
Rady wg. Marii Simmy

Dusze cierpiące w czyśćcu są wielkimi przyjaciółmi tych, którzy pielgrzymują jeszcze na ziemi. Możemy przez ich orędownictwo otrzymać ogrom łask i pomocy. Można powiedzieć, iż wyczekują by pomagać nam swymi modlitwami i orędownictwem. Im więcej my im pomagamy, tym skuteczniej mogą wstawiać się za nami. Ilustrując tę prawdę Ojciec Pio podał następujący przykład. Jeden z przedsiębiorców z Bostonu należał do Stowarzyszenia Świętych Dusz i przekazywał co roku nie małą sumę pieniędzy prosząc o modlitwy i Msze św. w intencji dusz czyśćcowych. Wzbudzał tym zaskoczenie gdyż inni wiedzieli, że nie jest on aż tak bogatym człowiekiem. Zapytano go więc czy te sumy to jego indywidualna ofiara czy też są to pieniądze uzbierana od wielu osób. „To co ofiaruję, kochany ojcze – odpowiedział mężczyzna – jest moją własną ofiarą. Nie martw się, nie jestem w prawdzie bogatym człowiekiem i masz prawo sądzić, że daję więcej niż jestem w stanie, ale tak nie jest. Nie mogę pozbawić się okazji do czynienia miłosierdzia względem Świętych Dusz, bo wiem, że zyskuję znacznie więcej, niż daję. One są tak wdzięczne, a w swojej hojności nie pozostają w tyle za nami” (P. O’Sullivan, s.8, cyt. za A. Parente, s.73).
Znany drukarz z Cologne, Wiliam Freyssen otrzymał zlecenie na wydrukowanie pewnej książeczki o czyśćcu. Robiąc korektę zapoznał się z jej treścią. Uzmysłowił sobie, jak wielką pomoc mogą wyprosić dusze czyśćcowe gdy im się pomaga. W tym czasie jego syn ciężko chorował tak, że jego stan określano jako beznadziejny. Przypomniał sobie o tym, co przeczytał o wstawiennictwie dusz czyśćcowych, postanowił więc rozprowadzić na własny koszt 100 egzemplarzy wydrukowanej książeczki. Uroczyście złożył to przyrzeczenie przed ołtarzem. Gdy wrócił do domu okazało się, że syn, który wcześniej nic nie mógł przełknąć, poprosił o posiłek. Dzień później ciężki stan minął i wkrótce wrócił całkowicie do zdrowia. Po pewnym czasie nowy ból zagościł w domu drukarza. Ciężka choroba dotknęła jego żonę. Jej stan się pogarszał tak, iż nie tylko traciła pamięć ale była coraz bardziej sparaliżowana. Lekarz nie dawał już żadnej nadziei. Jednak drukarz pamiętał, co dusze czyśćcowe zrobiły dla jego syna. Tym razem zobowiązał się rozprowadzić 200 książeczek o czyśćcu, błagając w zamian te dusze o wstawiennictwo za jego żoną. I tym razem wstawiennictwo było tak skuteczne, że żona powróciła do pełni sił i pełni sprawności zarówno umysłowej i fizycznej (por. A. Parente, s.101).
Skuteczność wstawiennictwa dusz czyśćcowych nie odnosi się oczywiście tylko do problemów czysto ziemskich czy chorób cielesnych. Wyjednują one wiele łask dla pogrążonych w nałogach, grzechach czy tracących wiarę. Ilustruje to następujący przykład. Pewien polski książe był zmuszony do wyjechania ze swej ojczyzny. Osiedlił się w kupionej przez siebie posiadłości we Francji. Tu niestety stracił wiarę tak, że podjął się nawet pisania książki, gdzie występował przeciw Panu Bogu i życiu wiecznemu.
Spacerując raz po ogrodzie spotkał ubogą kobietę pogrążoną we łzach. Zatrzymał się i zapytał czemu tak bardzo rozpacza. Ach drogi Książe, jestem żoną Jean Marie, który u ciebie przez wiele lat był wiernym zarządcą. Zmarł dwa lata temu po długiej chorobie, która pochłonęła wszystkie nasze oszczędności. Tak dziś nie mam nawet by dać na Mszę św. za jego duszę. Poruszony jej smutkiem nie tylko ją pocieszył, lecz – mimo swej niewiary – dał jej kilka złotych monet by zamówiła Msze o spokój jego duszy.
Po pewnym czasie, wieczorem, przebywając w swym gabinecie książę pracował nad swoją książką. Usłyszał, jak ktoś donośnie zapukał do drzwi. Nie podnosząc się z fotela zawołał: Proszę! Drzwi wolno się otworzyły wszedł mężczyzna. Podszedł i stanął przed biurkiem księcia. Książę – powiedział – przyszedłem podziękować ci za Msze święte, jakie dzięki tobie mogły być odprawione w mojej intencji. Teraz jestem w drodze z czyśćca do nieba. Pan Bóg pozwolił mi przyjść i podziękować ci za hojną jałmużnę. Po czym dodał z naciskiem: Książę, jest przyszłe życie, jest niebo i piekło! Po tych słowach zniknął. Książę głęboko poruszony, padł na kolana i żarliwie wyznał swoją wiarę, odmówiwszy Credo (por. A. Parente, s.78).

nowenna

nowenna 2012-11-11

pozdrawiam "pacierz" :)

dodaj komentarz

kolejne >