Jakoś żyję...
nie będę wypowiadała się na temat mojego zakończonego już związku...
Trzeba żyć dalej, tak?
Oczywiście i jakoś żyję.
Dzięki wsparciu daję radę:*
Siedzę na dachu "sacrum" i tam zapominam o wszystkim.Najcudowniejsze miejsce na świecie. Patrzysz na świat i masz wrażenie ze możesz go brać całymi garściami, cudowne uczucie...Taaak:)
dodane na fotoforum:
aeszka 2010-05-12
Najlepszym rozwiązaniem nieudanego związku jest dokonanie bilansu zysków i strat! Zapisz sobie wszystkie plusy (radości - zyski) i minusy (przykrości - straty). Spójrz na tę listę! Po kilku dniach uzupełnij w najdrobniejszych szczegółach. To pozwala nabrać dystansu w natłoku emocji. Wynik powie ci prawdę! Decyzja należy do ciebie, zależy od twojego szacunku do siebie, od tego, czy chcesz wiecznie cierpieć (bo uwierz, powroty niczego nie zmienią). I chociaż przeraża cię myśl o takiej decyzji, wiesz, że jest jedyna słuszną.
Spójrz wtedy na to chłodno i powiedz: pozwalam ci odejść, bo męczy mnie ta sytuacja, pozwalam ci odejść , bo zasługuję na więcej. znajdę szczęście! Twój wybór!
Tak trzymaj! Buziaki)*
vertigo 2010-05-22
Strasznie mi się podoba to zdjęcie ;]
darekse 2010-06-23
kapitalne w perspektywie, ujęciu...pionowo jeszcze bardziej odlotowe! ... i dziękuję i pozdrawiam :)