Prawda i Pamięć 10.04.10.

Prawda i Pamięć 10.04.10.

- wystawa w Książnicy Karkonoskiej ul.Bankowa 27.
- Marzena Machałek , poseł na Sejm RP,- Centrum Edukacji i Informacji Regionalnej "Książnica Karkonoska"
- oraz Klub Gazety Polskiej w Jeleniej Górze.

21,37

Zaszło już słońce
za miejskie dachy
za nieboskłony
Chmury na niebie
i wiatr kolorowy
białoczerwony

Cisza zapadła
noc w sen spowita
jak w ciężkie brzemię
Skrzydeł nad Miastem
poszum srebrzysty
westchnienie

Jeszcze te wrota
czule rozwarte
z dawna czekane
Cierpienie gaśnie
świat milknie zwolna
z ostatnim
Amen

Kwiecień 2005 r.

Janusz Przetacznik



Smoleńska mgła

Mgła nad smoleńskim lotniskiem nadal nie opada
staje się trwała jak instytucje państwowe
które odznacza się w dni świąteczne i tylko pogrzeby
wyzwalają nasze myśli wciąż jeszcze pozbawiane wolności i wyobraźni

powoli przechodzimy wzdłuż ściany płaczu
słychać łkanie małego dziecka

to my wiecznie głodni szukający drogowskazów
my dzieci Szopenów Norwidów Fieldorfów
tych których pamięć śpi zasypana wieczną zmarzliną Syberii
i niedoskonałości
wolno przesuwający się wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia
aż po sam kraniec naszej samotności bólu
którego nie potrafimy jeszcze zrozumieć
ale który zawiązał nasze myśli na stałe

ogrzewam dłonie kubkiem z ciepłą herbatą wlaną z termosu
jest słona tak jak wyłkana nasza samotność
łzy które pozbawione naszej obecności
zaczynają własne dorosłe już życie

tymczasem ktoś gra na skrzypcach podnosisz oczy do góry
patrzysz skąd dobiega ten dźwięk
nie dostrzegasz nikogo kilka chmur dach Dziekanki szept modlitwy
ktoś otwiera ramiona szeroko
odgadujesz to Wisła zmęczona wędrówką
omija Wyspę Sobieszewską i wpada do wiecznie głodnego morza

tak kończą się nasze niepokorne sny
Nadzieje
Samotność

Ale teraz wiesz rozumiesz dostrzegasz to
Obok ciebie są tacy sami jak ty
ci których ustawicznie pozbawiano sensu istnienia
Jesteście razem

Nareszcie razem
Blisko chmur zawiązujących muzykę skrzypiec delikatność westchnień

Widzisz małą rudą harcerkę
Odbiera od ciebie kwiaty i światełko twojej nieobecności
Ustawia je wśród innych dziesiątek setek tysięcy
Jest tak wspaniała jak najczystsza pierwotna pieśń skalnych pieczar
W których płonęło ognisko
zakreślające krąg ciepła i bezpieczeństwa

To nasz dom
Dom człowieczej pamięci skromności i potęgi

Nadal patrzysz na harcerkę
kiedy uśmiechnięta odgarnia opadające włosy
Oświetlają ją płonące znicze
I najczystsze ludzkie spojrzenia

Przyznaj
Jesteś wzruszony
Wzruszony tym że nie było ciebie tu wczoraj i jeszcze wcześniej
A tylko twoja wyobraźnia otworzyła się przy tej natchnionej muzyce skrzypiec

Która już na stałe zamieszkała w tobie

pierwodruk: "Gazeta Polska" 13 kwietnia 2011

dodane na fotoforum: