[2993349]

dodane na fotoforum:

cieplice5

cieplice5 2008-09-18

Nie chcialbym psuc nastroju,ale musze Ci opowiedziec autentyczna historie!
Tam gdzie pracowalem,przyblakal sie kot,syjamski,poraniony,blisko autostrady.Ja i corka szefa,zawiezlismy go do weterynarza,przezyl,co za ulga!!.Poniewaz mialem do pracy 30 km,nieoplacalne bylo wracac do domu na obiad.Poprostu jadlem w pracy(pelne wyposazenie)lub w pobliskiej restauracji.Kotek,jak tylko bila 12-ta,miauczal u drzwi.Tak bylo przez 10 lat...
Ktoregos dnia,ciezko zachorowalem,szpital,operacja...trwala ponad 8 godzin...Kotek, w ten dzien,przyszedl,jak zwykle,ale mnie nie bylo..Popoludniu,corka szefa znalazla go martwego na miejscu,tam gdzie zawsze jadlem obiad...
Bez komentarza:.....

dodaj komentarz

kolejne >