Bez szału...

Bez szału...

Sprzątałam lodówkę i upiekłam coś ze wszystkich resztek:)
4 jabłka w kostkę
1,5 szklanki potartej marchwi
zasypać 0,5 szklanką cukru
2 cukry waniliowe
otarta skórka z cytryny
5 jaj +0,5 szkl. cukru
2 szklanki mąki
łyżeczka sody
łyżeczka proszku do pieczenia
Trochę ponad pół kostki margaryny rozpuściłam razem z 200g białej czekolady. Jeśli się rozdzieli zmiksować ,powstanie krem.Dodałam resztę kwaśnej śmietany ,zmiksowałam i połączyłam z utartymi jajami.Dodałam mąkę ,wymieszałam i połączyłam z jabłkami i marchwią(puściły sok).Dodałam jeszcze resztę orzechów włoskich i 3/4 szklanki rodzynek.
Piekłam godzinę.
Myślę,że fajne byłyby z tego muffiny .
Jeszcze ciepłe ciasto polałam białą czekoladą rozpuszczoną z 50g masła...Super polewa,nie odkleja się ,nie kruszy...roztrzepałam rózgą,bo też oddzielił się tłuszcz.

Wyszedł super śmietnik,wilgotny i aromatyczny....zapomniałam dodać, że bardzo kaloryczny:))