Nie chce mi się, żar leje się z nieba - odburknęła. No chodź, na cyplach można znaleźć fajne rzeczy - kusił dalej. Poszli. Po średniodługiej wędrówce trafili na bramę obwieszoną zakazami wstępu. Wiadomo, trzeba było sforsować, zaczynała się przygoda. Krajobraz zmienił się na przerażający. Opuszczone budynki, wypalone, zrujnowane. Wiązki pozrywanych kabli dopełniały widoku. Nie udało się dojść na sam cypel. Droga kończyła się wejściem do tunelu, zamkniętym na cztery spusty. Kiedy powrócili do cywilizacji sprawdzili na ulubionym portalu, co to mogło być. Trafili na teren wojskowy. Szczęściem o niezbyt wielkim znaczeniu strategicznym, bo w przeciwnym razie resztę wakacji spędziliby w Chorwackim areszcie.
(wyspa Mljet, Chorwacja)
erial 2010-08-20
Ach... Opuszczone budynki, wypalone, zrujnowane. Wiązki pozrywanych kabli...Toż to cywilizacja właśnie.
Plątanie się po obszarach zaklętych i zakazanych to największa frajda.
Ciepła fotka:)
erial 2010-08-20
Grunt, że nie mąż dusiciel...:)
jokato 2010-08-20
Ach....żeby mnie ktoś tak kusił:) pięknie tam...