"Oko patrzyło na Kaina. Nie widziało go zbyt wyraźnie. Oko się starzało i psuł mu się wzrok. Zachodziło łzami. Łzy groteskowo wykrzywiały niewyraźną sylwetkę Kaina. Morderca wpadł w panikę i uciekł. Oko, wierne nakazanej misji, ścigało go bez ustanku. Aby odeń uciec, nieszczęśnik skrył się w śmierci. Oko jednak weszło za Kainem do grobu i patrzyło nań, widząc coraz gorzej. Zamrugało kilkakroć, a gdy to nie pomogło, zbliżyło się. Jeszcze bliżej. Całkiem blisko.
- Och, nie! - jęknęło oko.
Ujrzało nie Kaina, lecz Abla."
/Roland Topor/
stryczek 2009-04-20
Topor is the best! :D
To chyba ze zbioru "Cztery róże dla Lucienne",co?
elcze8 2009-04-29
a ja uwielbiam rysunki Rolanda;gość strzepuje szczotką niewidzialne pyłki z ramienia -pozostawiając wyrwę (może ubytek) po czyszczonej stronie.TOPOR Toporem,ale zdjecie fajne