Porozmawiałem z Kolegą. Pochodzi z Pakistanu, na imię ma Ahmed.
Tych chodzących handlarzy na plaży było multum, widziałem,ze niektóre Laski były zaczepiane dosłownie co 10 minut. Spytałem Go, czy jest na tym jakiś biznes, bo szczerze mówiąc widziałem chyba tylko 2 razy jak ktoś coś kupował. Powiedział, że ma na tym interesie ok 40-50 euro dziennie. Z drugiej strony, jakby nic nie zarabiał, to chyba by nie chodził.
Znajomość angielskiego, hiszpańskiego,rosyjskiego, niemieckiego w podróżach bardzo się przydaje,,,