Beznadziejne zdjęcia bo jesień -.-
W niedzielę kolejne święto dyni.
W szkole 3h na auli, gapienie się na grającego na perkusji C. który zakłada taką samą koszulkę z Iron Mainden co ja i to zawsze tego samego dnia co ja XD ( nie wiem jak on to robi ) i na Y. grającego na gitarze <3
Siedzenie na lekcjach bez sensu. W ogóle dzień w szkole bez sensu, ale przeżyłam.
M. dostanie kopa w dupę za wystawienie P. na auli -.-