Tak się kończą wycieczki do LA podczas choroby z A. <3 XD
Leżenie od ponad tygodnia jest cholernie męczące. Zrobiłabym coś produktywnego, ale nie wiem co. Nie mogę nic narysować bo nie mam kartek, książkę o Slashu już skończyłam...
Święta w weekend i wszystko w proszku. Zaraziłam matkę i obie leżymy na antybiotyku ^^
Zimo! W#!$%dalaj!