[26410045]

Podziwiam swoją siłę, która pozwala mi zwalczać przeciwności. Swoją, twoją, każdego. Niteczkę przywiązaną do życia, która wyciąga mnie z łóżka każdego dnia. Pomaga mi znaleźć sens -mimo wszystko- w tym, co robię. W pełni świadoma swego przeznaczenia -mimo wszystko- garnę się do życia. A w dodatku -mimo wszystko- mam na tyle mocy, by nie pamiętać, że nie ważne, co robię, bo i tak to spełznie za mną do zimnego, ciemnego grobu. Zostanie przelane na trumienną lokatę. Podziwiam tę odwagę, odwagę niemyślenia. Niezauważania, że żyjąc tracę życie. Dźwigania w gwiaździstą noc całego ciężaru Wszechświata. Nieustannego sikania pod wiatr, choć już milion razy zefirek okazał się być jedynie zapowiedzią huraganu. Najbardziej w sobie cenię właśnie tę kiełkującą odwagę.
Bo tylko jej nie można udawać.