Zaraz płyniemy na Paradise Island (Cayo Paraiso/Rajską Wyspę)

Zaraz płyniemy na Paradise Island (Cayo Paraiso/Rajską Wyspę)

Kolejny dzień to kolejna przygoda i fakultet :) Najpierw z Puerto Plata trzeba dojechać do Punta Russia (jakieś 3h jazdy, miłe widoczki, góry, palmy, trzcina cukrowa, typowe domy, plantacje kawy, kakaa, tytoniu itd...), gdzie nakładamy kapoki, wsiadamy w takie łodzie i niecałe pół godziny płyniemy na wysepkę :) Hih. Nie wiem, czego się spodziewałam, ale na pewno nie tego, że wyspa będzie tak mała, że w 3 minuty można ją obejść :) Nie na darmo mówili, że nie ma na miejscu ubikacji :P https://k43.pbase.com/g6/58/28758/2/75116415.kaGJUiOp.jpg (tylko kilka daszków, ochrony przed słońcem :))
Już Punta Russia zachwyca wspaniałą plażą i kolorem wody. Nooo, tu już jest bardziej karaibsko :) A Paradise Island to już w ogóle samo piękno :) I żeby nie było - naturalne. Nie usypane ręką człowieka :)
Także czeka nas całodniowa wyprawa na koralową wysepkę nieopodal rybackiej wioski Punta Russia leżącej między Puerto Plata a Montecristi. Popłyniemy w drodze powrotnej wzdłuż lasów mangrowych należących do Parku Narodowego Montechristi. Tutaj Kolumb po raz pierwszy postawił stopę w Nowym Świecie. Cayo Paraico (rajska wyspa) otoczona jest wyjątkowo piękną rafą koralową zamieszkaną przez niezliczone gatunki morskich stworzeń. Dzięki temu malutka wysepka jest rajem dla miłośników snorkelingu (sprzęt w cenie wycieczki). Niesamowita sprawa. Na początku ciężko mi było, a potem...same zachwyty :) Mieliśmy podwodny aparat, robił nam kolo zdjęcia, ale jakieś takie....wyszły, jak wyszły :) Ale tam jest właśnie tak https://commondatastorage.googleapis.com/static.panoramio.com/photos/original/5292209.jpg :) Ogrom rybek, ogromnego kraba widzieliśmy.
Także przejazd szybkimi łodziami motorowymi na samotną , idylliczną wysepkę na północnym wybrzeżu Punta Rucia – białe plaże, turkusowa woda, przepiękne rafy koralowe i upojna bryza morska.
Zobaczcie jeszcze tutaj https://image14.webshots.com/14/2/43/70/160724370nfKVrC_fs.jpg , taka wysepka :) W zależności od przypływu i odpływu, jej powierzchnia trochę się zmienia :)
A generalnie cudnie spędzony dzień. Spaliliśmy się, jak raki :) Robić tam na wyspie z oczywistych przyczyn, nie ma co. Tylko korzystać ze słońca, podziwiać rafę, popływać...
Puerto Plata, Dominikana, Wielkanoc 2010.