Urodzinowy Tygrys

Urodzinowy Tygrys

Ja jestem Tygrysek,
tu w mleczach i Puszkach,
a na mojej szyi
świąteczna obróżka.
Ogłaszam Garnkowi,
że kota porwali
i jeszcze w dodatku
tańcować kazali.
Baterie włożyli
i gdy gra muzyka,
Tygrys łapką kiwa
i kuperkiem fika.
Pełen jest radości,
a to z tej przyczyny,
że jest miłym darem
dziś na urodziny.

Serdeczne życzenia dla Solenizanta, zdrowia, szczęścia i pogody ducha, zawsze uśmiechu na twarzy i każdego dnia z nadzieją na dobrą przyszłość.

dodane na fotoforum:

bajka11

bajka11 2014-04-30

ale przystojniaczek :)

owca47

owca47 2014-04-30

już kiedyś mówiłam, że zazdroszczę temu Tygrysowi

ewa54

ewa54 2014-04-30

Ale super i ta dekoracja!

chilu

chilu 2014-04-30

I marzenia sie spelnilo - jest wreszcie ten ruduy brzusio do miziania!
Wszystkiego Najlepszego!

rozi09

rozi09 2014-04-30

Jaki cudny !

spider6

spider6 2014-05-01

Pogodnego 1-go maja oraz całej majówki z dobrym humorem.;)

kot63

kot63 2014-05-01

Pan Tygrys


Przymknąwszy oczy, zmarszczywszy brwi,
pan Tygrys w hamaku sobie śpi.
Zobaczyły to zaraz ptaki i chór urządziły taki:
"Panie Tygrysie, panie Tygrysie,
może pan z nami zabawiłby się?"
A Tygrys nic. Ś p i.

Przyleciał Wróbel, ćwierknął wesoło.
Puk! Puk! Dwa razy dziobnął Tygrysa w czoło.
A Tygrys nic. Ś p i.

Po nim natychmiast przyleciał Czyżyk.
"Chcę z panem zagrać w kółko i krzyżyk.
Będzie zabawa na cały park !"
I znów dziób, dziób Tygrysa w kark.
A Tygrys nic. Ś p i.

Potem zjawiła się Jemiołuszka,
zaczęła dziobać tuż koło uszka
Ciuk-ciuk-ciuk-ciuk,
Ciuk-ciuk-ciuk-ciuk,
umarły zbudzić by się mógł.
A Tygrys nic. Ś p i.

Po Jemiołuszce przyleciał Kos.
Raz tylko dziobnął. Prosto w nos.
A Tygrys nic. Ś p i.

Posłano więc po Szczygła,
co dziób ma ostry jak igła. Ten szczyglim sposobem
zaczął bić dziobem:
tyk-tyk, tyk, tyk.
A Tygrys nic. Ś p i.

W końcu wezwano Dzięcioła,
...

kot63

kot63 2014-05-01

W końcu wezwano Dzięcioła,
może on zbudzić go zdoła.
Przyleciał Dzięcioł, nastawił dziób,
wycelował w Tygrysa
i łuup!!! Łuuup!!! Łuup!!! Ł u u p !!!
A Tygrys nic. Ś p i.

Więc jeszcze raz łupnął wściekły i zły,
a wtedy Tygrys powiedział: "Psssschyyyyyy..."
I zrobił się taki malutki jak ogórek marynowany.
A ptaki uciekły pomiędzy liście,
bo nie wiedziały oczywiście,
że pan Tygrys jest
n a d m u c h i w a n y.

lusi55

lusi55 2014-05-05

Widać dumny tygrysek ze swej wyjątkowej roli :)
pozdrawiam :)

dodaj komentarz

kolejne >