Kpt. Stanisław Sojczyński „Warszyc'. 'Żołnierz wyklęty'lewicy

Kpt. Stanisław Sojczyński „Warszyc'. 'Żołnierz wyklęty'lewicy

„Warszyc” był organizatorem i dowódcą Konspiracyjnego Wojska Polskiego – największej organizacji antykomunistycznego podziemia w centralnej Polsce. W 1946 r. został aresztowany przez UB i skazany na karę śmierci. Do dziś nie odnaleziono jego szczątków.
„Warszyca” i jego siedmiu żołnierzy wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Łodzi skazano na karę śmierci; ostatecznie wykonano sześć wyroków.
Wyroki wykonano najprawdopodobniej na strzelnicy na Brusie w Łodzi, jednak nie można tego potwierdzić, ponieważ dotąd nie udało się znaleźć szczątków zamordowanych wówczas żołnierzy KWP.
https://www.tvp.info/41523865/historyk-ipn-warszyc-jednym-z-najbardziej-ideowych-zolnierzy-wykletych
Obecnie generał brygady Stanisław Sojczyński „Warszyc'

nemo60

nemo60 2019-03-03

Wtedy komuna szybko "załatwiała" sprawy.

wojci65

wojci65 2019-03-03

Re Qwitek:
Przepraszam, ale naprawdę chciałem napisać Miska, a przemądrzały smartfon samowolnie poprawił. MISKA, bo dania tajskie podaje się w miseczkach!

Z żołnierzami, którzy nie przerwali walki po wkroczeniu Rosjan, tylko zmienili front, mam pewien problem. Nie akceptuję metod walki z nimi, ale niestety mam świadomość, że wielu z nich stosowało metody bandyckie.

qwitek

qwitek 2019-03-03

Re:wojci65
Ci, którzy walczyli z hitlerowcami będąc w partyzantce posiadali broń i widzieli co działo się po wkroczeniu sowietów. Trwały rabunki, gwałcono kobiety i bezwzględnie zwalczano "ludzi z lasu". Nawet ci co złożyli broń, nie mogli liczyć na wolność. Masowe groby świadczą o tym jak NKWD i UB mordowali Polaków już po wojnie.Nawet wracających z zagranicy wyłapywali i więzili jak wrogów.
Partyzanci nie mięli wyjścia. Po poddaniu się ruskim i tak czekała ich śmierć w katowniach UB i NKWD. Wybrali walkę jak przysięgali. Były akcje ubowców ubranych jak partyzanci którzy napadali na mieszkańców wiosek, aby ludzie przestali pomagać" leśnym ludziom". Takie prowokacje szły na konto prawdziwych partyzantów. To były bardzo skomplikowane czasy. Dokumentów na to nie ma, bo któż chciałby aby to wyszło na jaw. Środki propagandowe działały na masową skalę tworząc nową historię a jak było naprawdę, pamiętają świadkowie tamtych czasów.

tanna

tanna 2019-03-03

Witaj Witku.
Zamyśliłam się czytając Twój bardzo interesujący opis.
Bardzo przykra historia.Dobrze,że ją przedstawiłeś.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.Przeczytałam także wiadomości zawarte w linku.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.Życzę także miłego wieczoru,oraz spokojnej nocy.Dobranoc Witku :)

jadpaw5

jadpaw5 2019-03-04

Po wojnie jeszcze długo trwały walki o wolną Polskę. Teraz poszukujemy ich nazwisk, tożsamości i miejsc, gdzie polegli. Kolejny trudny odcinek naszej historii

wojci65

wojci65 2019-03-05

Re, re: Długo by opowiadać, może gdy kiedyś się spotkamy... Nie ma historii tylko czarnych lub tylko białych!

dodaj komentarz

kolejne >