czas się z nim pożegnać..przychodzą i odchodzą...to były ostatnio moje problemy..);ale i szczęście w nieszczęściu ze nikomu nic się nie stało:)
ebrima 2014-04-29
Znam to ... dwa tygodnie temu, mąż miał podobnie.
Rozbite auto (rok jeżdżone) trzeba było za grosze oddać,
a teraz za innym się rozejrzeć. Przykra sprawa i żal tylko.
Jednak jak mówisz, dobrze, że nikomu nic się nie stało.
trawka 2014-04-29
ojoj..... ale ważne że wszyscy cali i zdrowi.
Dzisiaj przeżyłam dachowanie......... na całe szczęście symulowane, zajrzyj do mnie :) na mała relację.
maria10 2014-04-29
..... szkoda mi go..... takie ładne było..... ale ważne, że poza stratami materialnymi nie ma innych..... serdeczności ślę....:)))))