ostatnio nie mam czasu na nic..łapię aparat i w doskoku coś upoluję..jeszcze dwa tygodnie ciężkiej terapii a później już więcej będę miała luzu,...bynajmniej tak myślę..
Tak szybko leci mi dzień za dniem..wypełniony po brzegi że nie zauważam nawet co kwitnie..a jest już tego dużo..pozdrawiam serdecznie..