ciąg dalszy opowiastki;)a wiec nasz już poznany wcześniej czerwony kapturek wspaniale bawił sie na śląskiej biesiadzie , tam tez poznał drugiego czerwonego kapturka( kery tyż lubi śląskie biesiady)po zakończonej przetańczonej nocy oba * czerwone kapturki wraz z zapasem napoju na P*** udały się do babci :) Babcia nie bardzo zadowolona z ich wizyty jak widać,ponieważ caly kosz z maszketami* dlo babci ...frelki zamiyniły na krzinka z napitkiem na P *** no!