Aldemedus rozsiadł się w jednym z najlepiej widocznych miejsc na Deptaku - kiedy ktoś przechodzi koło rzeźby Bachusa, po prostu nie może nie zauważyć bachusika! Ale to dobrze - w końcu Aldemedus jest lekarzem. „Zapraszam na konsultacje o każdej porze dnia i nocy. Warunki mamy dogodne” - mówi bachusik, wskazując na dyskretną lampę.
Nietrudno się domyślić, jaka jest profesja Aldmemedusa - trzyma stetoskop, którym osłuchuje beczkę z winem. Niektórzy sugerują, że może brak jej piątej klepki, na co jednak oburzony bachusik odpowiada: „Beczka jest jak najzupełniej zdrowa. Czegoś tak cennego jak zielonogórskie wino nie można przechowywać w byle czym! Słucham jak fermentuje. Piękny dźwięk...”. Czasem, kiedy przyłoży się ucho do beczki, faktycznie słychać lekkie bulgotanie.