****

****

UPADEK
Kardynał nie pamięta, arcybiskup sobie nie przypomina, biskup nigdy nie słyszał. A ofiary do dziś mają poranioną psychikę. Kardynał Dziwisz używa chyba jakiejś specjalnej maści. Takiej jak spray na komary. Bo się nie drapie. Sumienie go jeszcze nie gryzie.

A może jak pisał Stanisław Jerzy Lec, ma sumienie czyste, bo nieużywane? Jabłka na zdjęciu są aż nadto wymowne. Nie wszystkie są robaczywe, ale wiele z nich przegniłych. Jabłuszka, to ulubiona metafora biblijna. Po owocach ich poznacie mówi pismo i ksiądz na ambonie. Te "owoce", które poznajemy podczas odkrywania tajemnic zasłużonych dostojników kościelnych, wykrzywiają nam w zdziwieniu i bólu twarze.

Tak patrzę na to wszystko, tak czytam i dochodzę do wniosku, że Maryja z tym biednym dzieciątkiem i dzisiaj musiałaby uciekać i to nie tylko z Betlejem, a z Polski. I to nie przed Herodem, a przed polskimi biskupami.

(komentarze wyłączone)