****

****

Kaczyński jest pewien, że "demonstracje będą kosztowały życie wielu ludzi", a odpowiedzialnością za to obarcza osoby w nich uczestniczące. Celowo podgrzewa atmosferę, politycznie uprawomocnia wyrok TK, a tym samym zaognia kryzys i sytuację epidemiologiczną w całym kraju.
Jedynymi winnymi zwiększonej liczby zachorowań i śmierci będą politycy i sędziowie PiS-u, którzy najpierw rozpętali tę burzę, a następnie słowami swojego lidera dolewają oliwy do ognia. To skrajnie nieodpowiedzialna i antypolska postawa, chociaż "Polska" nie schodzi im z ust. Mam nadzieję, że historia ich rozliczy (a także wyborcy, chociaż niestety nie widzę nikogo, na kogo mógłbym oddać swój głos).

Niestety przywódczynie Fundacji "Ogólnopolski Strajk Kobiet" nagle wyskakują z listą postulatów zupełnie niezwiązanych ze sprzeciwem tysięcy protestujących wobec zaostrzania prawa aborcyjnego i zapowiadają utworzenie rady konsultacyjnej złożonej "z ludzi zaufania publicznego", która "będzie pracować nad tym jak zacząć sprzątać po PiS-ie".

Nie sprowadzajcie protestu w słusznej sprawie do prostej walki nieudolnej opozycji (która również wiele ma na sumieniu) do walki z nieudolnym rządem. PiS-owi akurat na tym zależy, żeby tak te protesty przedstawiać.
Mimo wszystko mam nadzieję, że nie nadejdą czasy, w których kobiety będą w Polsce zmuszane do rodzenia martwych dzieci. Mam również nadzieję, że dzięki heroizmowi pracownic i pracowników ochrony zdrowia, a także innych branż narażonych bardziej niż inni na zachorowanie, oraz dzięki dystansowi społecznemu przetrwamy czas epidemii. Chociaż wsparcie rządu byłoby tutaj akurat na wagę złota.

Panie Premierze Kaczyński, pora zacząć walczyć o ludzi, a nie z ludźmi!

(komentarze wyłączone)