****

****

Dodawanie gazu w walce z kobietami, stało się już nową, świecką tradycją kultywowaną przez nadwiślańskie służby mundurowe.

Stare hasło "Baby do garów!", zamieniono obecnie na nowe "Baby do kuchenek gazowych". Stąd ten gaz, bo wszyscy widzą, że rządowi (i Prezesowi) brak pary. Nie tylko do kobiet. Ale przede wszystkim do walki z pandemią.

(komentarze wyłączone)